Rynek we Wrocławiu to miejsce, gdzie dużo się dzieje i to przez cały rok. Wydarzenia następują po siebie jeden po drugim. Jednym z takich wydarzeń jest wielkie kulinarne święto „Europa na widelcu”, które już od 9 lat odbywa się na wrocławskim Rynku.
Historia tego święta zaczyna się od pierwszych, po upadku komunizmu w Polsce, częściowo wolnych wyborów , a dokładnie 4 czerwca 1989 roku. Niewątpliwie ta data jest jedną z bardziej istotnych wydarzeń w historii najnowszej Polski.
W dwudziestą rocznicę wyborów Wrocławianie spotkali się na Rynku i świętowali zdobytą wolność przy stole o średnicy 24m, gdzie mogli delektować się potrawami z różnych krajów Unii Europejskiej. Ten pomysł świętowania tak spodobał się mieszkańcom miasta, że do dziś ma miejsce w kalendarzu największych wrocławskich wydarzeń.
Robert Makłowicz i Piotr Bikont – najlepiej ze wszystkich znają się na dobrym jedzeniu i to właściwie oni decydują każdego roku, jakie dania i jakie kraje będą prezentować się na jarmarku produktów regionalnych i europejskich. Oprócz możliwości spróbowania smakołyków z różnych zakątków Europy, festiwal „Europa na widelcu” proponuje ogromną ilość atrakcji dla każdego podczas trwania wydarzenia.
Festiwal odbywa się na początku czerwca i trwa kilka dni. W tym roku 31 maja zaczęło się świętowanie „Europy na Widelcu”. Pierwszego dnia i do końca festiwalu trwa jarmark na wrocławskim Rynku, gdzie w drewnianych kramach są przedstawiane nie tylko produkty regionalne, ale również produkty europejskie. Także nie zapomniano o najmłodszych mieszkańcach miasta, dla nich był przygotowany Maraton Miejskiej Biblioteki Publicznej. Pod czas tego maratonu, najmłodsi mieli możliwość wzięcia udziału w warsztatach kulinarnych i muzycznych, oraz mogli się spotkać z autorami książek kulinarnych. Festiwalem zorganizował Kulinarną Noc w Bibliotece – dzieciaki cieszyli się z możliwości nocowania w bibliotece, gdzie w nocy oglądali filmy, bawili się, wspólnie jedli kolację i śniadanie. W kinach wystartował przegląd filmów o tematyce kulinarnej, między innymi byli to „Charlie i fabryka czekolady”, „Slow Food Story” czy „Uczta Babette”.
Głównym dniem festiwalu była sobota 3 czerwca. W sobotę była parada kucharzy, koncerty i wielka europejska uczta! Szefowie wrocławskich kuchni gotowali na scenie dania z 18 krajów i każdy mógł spróbować coś wyjątkowego. Na zakończenie głównego dnia wystąpiła Wrocławska orchestra - Wroclaw Respect Orchestra ze swoimi hitami.
Najdroższą atrakcją pod czas tego wydarzenia niewątpliwie był Dinner in the Sky. Na wrocławskim Rynku na wysokości 40 metrów rozmieściła się restauracja z najpiękniejszym widokiem. W tej restauracji jednocześnie mogą zasiąść 22 osoby i również są dodatkowe miejsca dla kelnera, kucharza i barmana. Żeby poczęstować się pysznymi daniami w niebie, trzeba wydać co najmniej 183zł. Jednakże Dinner in the Sky to wyjątkowa okazja na niezapomniane emocje.
Co roku ambasadorzy Europy na Widelcu wymyślają coś nowego i wyjątkowego, tego roku było przepysznie, czekamy na następną edycję festiwalu!
Leave a comment